sobota, 14 czerwca 2014

Rozdzial XXIII

Patrzylam w sufit, kiedy uslyszalam szczek zamka.
Spojrzalam na drzwi które otwieraly się powoli.
Chlopcy weszli powoli do pokoju usmiechajac się szeroko.
W rekach trzymali kubki z lekko dymiocymi się napojami.
Luke podal mi moja herbate a ja chwyciłam ja i usmiechnelam się delikatnie.
- Mala, wypijemy tu herbate i idziemy do studia – poslal mi slodki uśmiech.
Chlopaki przytaknęli mu i spojrzali na mnie.
- To nic. Damy rade to ogarnąć. To tylko dwie godziny – usmiechnelam się delikatnie.
- Przyjedziemy od razu kiedy skończymy, prawda chłopaki? – Michael spojrzał na chlopcow a oni ponownie mu przytalkneli.
Zasmialam się cicho.
- Idzcie i wyspijcie się. Po prostu zadzwoncie, ze zyjecie. A teraz jedzcie już. Widze po was, ze jesteście zmeczeni – usmiechnelam się deliaktnie.
- Dobrze Alex. Jak jak będziesz czegos potrzebować, dzwon kiedy tylko masz ochote – Luke usmiechnal się dlikatnie i cmoknal mnie w czolo.
Michael podszedł do mnie i cmoknal mnie w policzek.
Calum zrobil to samo ale w drugi.
Ash podszedł do mnie i cmoknal mnie delikatnie w usta.
Chlopaki spojrzeli na niego.
- No co? Wycalowaliscie cala jej twarz oprócz ust, nie obwiniajcie mnie teraz! – zasmial się delikatnie i podniosl reke w geście obronnym.
Zakrylam usta i zaczelam chichotać.
Chlopcy spojrzeli na mnie i uśmiechnęli się delikatnie po czym przytulili mnie delikatnie i wyszli z Sali.
Polozylam się wygodnie i przykryłam kolodra po czym zamknelam oczy.
Po chwili drzwi znow się otworzyly.
Westchnelam i otworzylam oczy.
Natknelam się na gleboko niebieskie oczy.
- Luke, co ty..
- Chciałbym, zebys wiedziała, ze ja i tak kocham cie najmocniej na swiecie – usmiechnal się delikatnie i pocalowal mnie delikatnie ale pewnie.
Polozylam swoja dlon na jego policzku i usmiechnelam się delikatnie.
Odsunelam się od niego i spojrzałam na niego.
- Idz już Luke. Spoznicie się – przykryłam się szczelniej kolodra.
Chlopak usmiechnal się szeroko, wyszedł, zamknal drzwi i pobiegl do samochodu.
Westchnelam glosno i zamknelam oczy.


PERSPEKTYWA CALUM’A


Lucas wbiegl do auta zdyszany i roześmiany jak nigdy.
Zignorowalismy go i pojechaliśmy do studia.
Przez cale nagrywanie wygłupialiśmy się, jedliśmy, krzyczeliśmy i naprawdę ciężko pracowaliśmy.
Widzialem, ze każdy z nas martwil się o Alex.
Jednak musieliśmy się nia zaopiekować.
Spojrzalem na Luke’a który z przygnebiona mina wszedł do pokoju obok.
Poszedlem za nim i zamknąłem za sobą drzwi.
- Co jest stary? Wiesz, ze mi możesz wszystko powiedzieć – spojrzałem na niego i usiadłem obok niego przy scianie.
Chlopak westchnal glosno i spojrzał na mnie.
- Nie jestem dla niej wystarczająco dobry Calum. To mnie zabija – szepnal i schowal twarz w dłonie.
- Luke, ona na pewno nie bylaby zadowolona gdyby zobaczyla, ze placzesz – zauwazylem.
- Ona woli Ashton’a, Calum. Boje się.
Uslyszalem szczek zamka i odruchowo zwrocilem glowe w tamta strone.
W drzwiach ukazal się wcześniej wspomniany chłopak.
- Calum.. – spojrzał na Luke’a – Teraz twoja solowka – usmiechnal się i spojrzał na mnie delikatnie.
Wstalem, otrzepałem się i poszedłem do drugiej Sali.


PERSPEKTYWA ASHTON’A

- Co się dzieje. Luke. Nie placz. Mam do niej zadzwonić i powiedzieć, ze Luke Robert Hemmings placze? – usiadłem przed nim i spojrzałem na niego.
- Ani mi się waz Ashton – spojrzał na mnie ze lzami w oczach.
- To powiedz mi, co się dzieje? – zapytałem ponownie.
- Kocham ja Ashton. Ona pewnie tez. Nie wiem kogo z nas wybierze, a co jeżeli wybierze kogos nie z naszego zespołu? Kogos kogo nie znamy? A jeżeli ja stracimy? – pytania wyplywaly z jego ust jak z wodospadu.
Podrapalem się po karku.
- Nie stracimy jej Luke. Nie odejdzie od nas. Obiecala nam, ze z nami zostanie nawet jeżeli się cos stanie. Zawsze Luke. Nie odejdzie od nas bo będzie miała taki kaprys, rozumiesz? – chwyciłem go za kolana i spojrzałem mu w oczy.
Chlopak spojrzał na mnie swoimi dużymi oczami i z lekkim uśmiechem.
- Zaraz kończymy. Ogarnij się i jedziemy do niej – usmiechnalem się szeroko i wstałem, po czym pomogłem mu wstać.
Chlopak otrzepal swoje czarne spodnie i poszedł za mna do studia.
Wyszlismy usmiechnieci i gotowi do wyjścia.
Kiedy już wszyscy byli ogarnieci, wyszliśmy z budynku i skierowaliśmy się do auta.
- Ktos cos potrzebuje ze sklepu? – odwrocilem się do moich towarzyszow.
Kiedy oni pokręcili glowami, ja zapaliłem silnik i wyjechałem na droge.
Jechalismy w mileczeniu.
W polowie drogi spojrzałem w lusterku na Luke’a.
Siedziar oparty glowa o szybe samochodu.
Westchnalem cicho i prowadziłem dalej.
Gdy już dojechaliśmy, weszlismy do srodka i podeszliśmy pod recepcje.
- My do Alex Harrison – spojrzałem na recepcjonistke.
- Nazwisko? – odparla szukając czegos w komputerze.
- Irwin, Hemmings, Hood i Clifford – usmiechnalem się.
Kobieta  wstukała cos w klawiaturę i spojrzała na monitor.
Kiwnela glowa i spojrzała na nich.
- Sala 72. Milego dnia – usmiechnela się delikatnie i wrocila do pracy.
Poszlismy do Sali w której lezala nasza przyjaciolka i otworzyliśmy delikatnie drzwi.
Spala kamiennym snem.
Nie chcieliśmy jej budzic, wiec usiedliśmy przy niej i rozmawialiśmy ze sobą cicho.
Zerkalismy na nia co chwile, by sprawdzić czy się nie obudzila.
Za ktoryms razem, ujrzałem jej piękne oczy które odbijaly blask slonca zza okna.
Usmiechala się szeroko.

Dla takich widokow chciałbym zyc wiecznie.





***

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

Dziekuje za wszystkie komentarze :)

*Minimum piec komentarzy (kreatywnych) do nastepnego rozdzialu:) Do zobaczenia kochani <3

6 komentarzy:

  1. Kogo wybierze Alex ?
    Rozdział cudowny jak zawsze ;).
    Czekam na następny rozdział ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. jejciu nawet nie wiesz jak bardzo uwielbiam to opowiadanie skhshzhshzhs ciekawe kogo wybierze alex :) czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  3. cudowny rozdział! <3 prosze daj szybko nexta ;) xo

    OdpowiedzUsuń
  4. ŚWIETNY! UWIELBIAM CIĘ ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham cię ,ale ty zdecydowanie chcesz mnie zabić! :D
    To co piszesz jest urocze!
    Szkoda mi trochę Mikeya. Chciałabym ,aby Alex jeden jedyny raz go pocałowała,ale oczywiście była z ASHEM!! Kocham kiedy on ją całuje ,wydaje mi się ,że to właśnie on ją najbardziej kocha- pasują do siebie!
    Czekam niecierpliwie na następny rozdział! ♥ ♥
    Suzan z #TEAMASHTON ;P ;**

    OdpowiedzUsuń